Fajerwerki czyli tzw. sztuczne ognie to produkty pirotechniczne, które dają zamierzony efekt świetlny, dźwiękowy, cieplny i dymny. Służą przede wszystkim jako główna atrakcja nocy sylwestrowej, ślubów, imprez plenerowych, widowisk. Pochodne produkty pirotechniczne spotykamy przede wszystkim w wojsku, wśród kibiców piłki nożnej i miłośników różnych gier militarnych np. paintball.
Efekty świetlne jakie pojawiają sie na niebie są zdumiewające. Przglądając liczne strony internetowe poświęcone fajerwerkom znalazłam takie oto nazwy efektów świetlnych. Wiele z nich to tzw. nazwy handlowe. Są to m.in:
Kuliste - eksplozja tworzy kształt kuli, zazwyczaj składającej się z kolorowych gwiazdek,
Chryzantemy - mają kształt owego kwiata czyli tworzą gęste kule o ramionach w różnej długości,
Palmy - jak sama nazwa mówi, swoim kształtem przypominają opadające liście palmy, zapalnik ma kształt walca,
Peonie - to gęste kule o równomiernie rozkładających się ramionach,
Wierzby - te przypominają opadające ku ziemi gałęzie wierzby. Dzięki wysokiej zawartości węgla spalanie trwa dłużej, nawet do momentu zetknięcia z ziemią,
Bukiety - ramiona tworzą bukiet zakończony kulami,
Fale - tworzy je kilkanaście ramion złotej barwy o równomiernej długości z kolorową kulą na końcu,
Pierścień - eksploduje tworzącsymetryczny pierścień gwiazd,
Słupek (pistil) - posiada rdzeń, którego kolor jest inny niż zewnętrzne gwiazdy,
Serpentyny - wybuchy z małych rurek tworzące świetlne ścieżki w różnych kierunkach,
Cracling - ekekt wielu głośno strzelających iskierek, zazwyczaj stanowiących kulminację eksplozji
A to zgadnijcie jaki to efekt świetlny?
Amatorski blog o fajerwerkach oraz innych ciekawych artykułach pirotechnicznych.
wtorek, 18 czerwca 2013
wtorek, 11 czerwca 2013
Historia sztucznych ogni
Miejscem pochodznia fajerwerków są oczywiście Chiny - największy na świecie producent. Wszystko rozpoczęło się od rytuałów religijnych. Już w III wieku naszej ery chińczycy prażyli bambusy, aby hukiem odstraszać złe moce, a w V i VI wieku używano sztucznych ogni przy okazji modlitw o pomyślność i szczęście. Przełomem stał się wiek XII, kiedy to zorganizowano na dworze cesarskim pierwszy pokaz. Do Europy wiedza o pirotechnice dotarła dopiero w XVI wieku. Pionierami w tej dziedzinie byli Włosi. Fajerwerki służyły w ówczesnej epoce już jako wspaniały dodatek do świętowania ważnych wydarzeń narodowych czy religijnych.
Pierwsze wzmianki o pojawieniu się sztucznych ogni w Polsce sięgają XVI wieku. Były bardzo popularne wśród szlachty, która chętnie puszczała race w czasie wieczornych zabaw i ważnych obchodów. Znane były wieczory z pokazami sztucznych ogni przy ul. Foksal w Warszawie. Godnym odnotowania był pokaz uświetniający elekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1781 r. oraz 3 -minutowy pokaz z okazji odzyskania niepodległości w 1918 r. (źródło: wikipedia).
Pierwsze wzmianki o pojawieniu się sztucznych ogni w Polsce sięgają XVI wieku. Były bardzo popularne wśród szlachty, która chętnie puszczała race w czasie wieczornych zabaw i ważnych obchodów. Znane były wieczory z pokazami sztucznych ogni przy ul. Foksal w Warszawie. Godnym odnotowania był pokaz uświetniający elekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1781 r. oraz 3 -minutowy pokaz z okazji odzyskania niepodległości w 1918 r. (źródło: wikipedia).
No to start....
Witam!
Postanowiłam pisać o fajerwerkach. Ku uciesze i przestrodze. Co roku strzelam z mężem w czasie Sylwestra i stało się to taką naszą małą tradycją. Z własnego doświadczenia wiemy na co warto zaoszczędzić grosza, aby efekt był zdumiewający. Kupujemy również różne nowości do wypróbowania. I tym niewielkim doświadczeniem chciałabym się podzielić.
Efektu sztucznych ogni nie da się przebić, ale myślę, że jest również wiele innych ciekawych artykułów ubogacających różnorakie okazje do świętowania. I o takich ciekawostkach również zamierzam pisać.
Postanowiłam pisać o fajerwerkach. Ku uciesze i przestrodze. Co roku strzelam z mężem w czasie Sylwestra i stało się to taką naszą małą tradycją. Z własnego doświadczenia wiemy na co warto zaoszczędzić grosza, aby efekt był zdumiewający. Kupujemy również różne nowości do wypróbowania. I tym niewielkim doświadczeniem chciałabym się podzielić.
Efektu sztucznych ogni nie da się przebić, ale myślę, że jest również wiele innych ciekawych artykułów ubogacających różnorakie okazje do świętowania. I o takich ciekawostkach również zamierzam pisać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)